Space Cadet, czyli Kosmiczny kadet, jest drugą opublikowaną książką Roberta A. Heinleina skierowaną do młodego czytelnika. Powieść ta, wydana w 1948 roku stanowiła pod wieloma względami początek właściwej twórczości tego autora, który wcześniej pisał prawie wyłącznie opowiadania. W książce tej widać pewne pomysły, które stały się potem stałym elementem jego kolejnych opowieści. Formalnie Space Cadet nie należy do Historii przyszłości, ale opowiadanie The Long Watch, którego wydarzenia są w powieści wspominane znajduje się w Heinleinowej tabeli chronologicznej jego wymyślonego świata. Stąd można zaryzykować, że w jakimś sensie mamy do czynienia z utworem należącym do Historii.
Głównym bohaterem jest Matt Dodson z Iowy. Ten młody chłopak dostał się po wielu wyrzeczeniach do Kosmicznego patrolu. Organizacja ta ma za zadanie zapewnić pokój i porządek w Układzie Słonecznym. W tej wersji przyszłości Ziemia pozostaje podzielona pomiędzy poszczególne państwa, z których głównym i najsilniejszym jest Amerykańska Federacja. Na błękitnej planecie, pomimo podziałów politycznych, panuje jednak pokój, gdyż do Kosmicznego patrolu należą wszystkie bomby atomowe, jakie zostały wyprodukowane. Są one wycelowane w Ziemie i jeżeli tylko jakiś kraj wywoła wojnę, czy też będzie odpowiadał za inne naruszenie prawa, to zostanie on zbombardowany. Z tej siły i władzy, która należy do Patrolu, wynika jego bardzo duży prestiż. Nie jest to jednak jedyna organizacja działająca w kosmosie. Mamy jeszcze Kosmicznych Marines – czasem błędnie wspomina się o Space Cadet, jako pierwszym utworze wspominającym o Space Marines, ale określenie to pojawiało się wcześniej – którzy, ze względu na bardziej spektakularny charakter służby są bardziej popularni wśród młodzieży. Od kadetów na dodatek wymaga się znacznie więcej wysiłku i pracy.
Książka Heinleina opowiada o treningu Dodsona, o tym jak z chłopaka z prowincjonalnej Iowy staje się mężczyzną może nie tyle światowym, co dostrzegającym, że nie kończy się on na najbliższym miasteczku. Takim, który widzi też, że dorosłość to także ciężkie wybory moralne, jak i umiejętność nimi zarządzania. Jedną z kluczowych scen dla książki jest rozmowa Matta z rodziną, po tym jak zdał rozliczne egzaminy w Patrolu, na temat tego, czy Patrol mógłby zbombardować Iowę i czy sam Matt mógłby nacisnąć odpowiedni przycisk. Warto w tym miejscu przypomnieć, że mówimy o książce wydanej wkrótce po Drugiej Wojnie, gdzie na dodatek istniała realna obawa, że może dojść do Trzeciej. Stąd wizja organizacji, która w każdej chwili mogła usunąć z powierzchni Ziemi dowolne państwo jest dosyć ciekawym pomysłem w powieści dla młodzieży.
Heinlein, po opowiedzeniu o szkoleniu kadetów przechodzi do dwóch przygód, które będą stanowić wielki test Matta i innych pomniejszych bohaterów powieści. Musi się on w nich wykazać nie tylko inteligencją, ale także i odpowiedzialnością. To drugie jest jednym z ważnych elementów twórczości Heinleina. To jest jeden z elementów, który po Space Cadet na stałe zajął miejsce w jego kolejnych powieściach. Stąd nic dziwnego, że i w tym utworze zajmuje on bardzo dużo miejsca. Jednym z kandydatów do Patrolu jest Girard Burke, ten młodzieniec należy do jednej z bardziej majętnych rodzin. Jest, jak należy się spodziewać, dosyć rozpuszczonym i niewychowanym snobem, który uważa, że może pomiatać Mattem, gdyż ten nie ma jego pieniędzy i pochodzenia. Kiedy Burke z różnych powodów został usunięty z Patrolu postanowił zająć się zarabianiem pieniędzy, a nie pilnowaniem pokoju. W tym celu udał się statkiem na Wenus i chciał na tamtejszych tubylcach wymusić pewne ustępstwa natury materialnej. Skończyło się to dla niego źle.
Książka poza opisywaniem przygód i dyskusją kwestii odpowiedzialności porusza także problem akceptacji odmienności. Tak wewnątrz patrolu, gdzie mamy do czynienia z mieszanką różnych ras i miejsc pochodzenia, jak i w kontaktach z obcymi, którzy żyją wedle własnych, ściśle określonych, reguł. Dodson, osoba z głębokiej prowincji, staje wobec pewnego wyzwania. W krótkim okresie czasu jest zmuszony nie tylko dorosnąć, ale także skonfrontować siebie z różnymi odmiennościami.
Po tym krótkim wprowadzeniu nie będzie dla czytelników zaskoczeniem, że w omawianej powieści widać wiele wspomnień samego Heinleina z okresu, kiedy był w Akademii Wojskowej. Chociaż podczas lektury nie mamy tutaj raczej do czynienia z militarną fantastyką naukową, ale poniekąd sposób konstruowania świata i fabuły stanowi pewną zapowiedź tego typu utworów. Odpowiednio dużo miejsca Heinlein poświęca na tworzenie atmosfery i klimatu służby wojskowej. Do pewnego stopnia można nazwać Space Cadet pierwowzorem bardziej znanego Starship Troopers. Obie powieści, choć dotyczą jednostek wojskowych, tak na prawdę więcej czasu poświęcają na opis jednostki i jej społecznego otoczenia, aniżeli na wybuchy i broń.
Pomimo tych kilku uwag, które mogą brzmieć niczym pochwała powieści, to należy zaznaczyć, że daleka jest ona od ideału. Widać wyraźnie, że o ile Heinlein miał pewne pomysły na historię, to nie miał do końca przemyślanej fabuły. Miejscami można odnieść wrażenie, że narracja Space Cadet zmierza donikąd. Równocześnie, pomimo tych wad, widać, że sprawnie wykorzystuje on własne doświadczenia do tworzenia świata i bohaterów. Da się także zauważyć, jak powoli Heinlein uczy się operować językiem w sposób charakterystyczny dla jego późniejszych powieści. Dalej miejscami dialogi trzeszczą, a opisy są monotonne, tak jak miało to miejsce w poprzedzającym Space Cadet Beyond This Horrizon, zarazem jednak widać, że wystąpiły zmiany i zmierzają one w dobrym kierunku. Omawiana tutaj powieść jest ważna, ciekawa, ale też nie jest dla każdego. Jeżeli ktoś jest fanem Heinleina, bądź jest ciekaw skąd się wzięli Starship Troopers, ten powinien sięgnąć po tę powieść. Inni już niekoniecznie.
Pewną ciekawostką jest to, że Space Cadet miał ogromny wpływ nie tylko na literaturę, ale także i na telewizje. To między innymi z inspiracji powieścią Heinleina powstał Tom Corbett, Space Cadet. Serial telewizyjny, a potem także radiowy, komiksowy, a i powieściowy. Był to jeden większych przebojów popkultury lat 50-tych XX wieku.
Okładki za zarchiwzowanym muzem.